IoT czyli Internet od Things (Internet Rzeczy) to najprościej mówiąc urządzenia (rzeczy) wyposażone w technologię, oprogramowanie pozwalające na połączenie z Internetem i wymianę danych z innymi urządzeniami i systemami. Na przestrzeni ostatnich 20 lat zarówno urządzenia jak i sama definicja mocno ewoluowała. Pierwsza wersja tego pojęcia (MIT rok 1999) odnosiła się tylko do urządzeń łączonych przez protokół RFID, a bezpośrednia komunikacja bezprzewodowa na dużą skalę była niedostępna bądź dopiero raczkowała (2G).
Obecnie najczęściej IoT dzielimy na 3 kategorie: Big Things, Small Things oraz Non IP Things.
- Big Things (duże rzeczy) – do tej kategorii zaliczamy urządzenia telekomunikacyjne, urządzenia przemysłowego Internetu rzeczy (IIoT), czy chociażby inteligentne, autonomiczne samochody. Z założenia są to urządzenia zawsze podłączone do sieci, bez problemów z zasilaniem, a model danych wymienianych przez te urządzenia jest dość skomplikowany.
- Small Things (małe rzeczy) – to zwykle małe urządzenia bezprzewodowe, czujniki, liczniki, czytniki. Główne ich cechy to mała pamięć, mała przepustowość łącza, niskie zasilanie (bateryjne) oraz bardzo prosty model danych.
- Non IP Things – to kategoria zarezerwowana dla wszystkich urządzeń, które do komunikacji z siecią wymagają oddzielnego urządzenia nazywanego gateway’em. Najbardziej znane systemy pasujące do tej kategorii to Zigbee, LoRa, ZigFox. Główną cechą jest konieczność wykorzystania Gateway przy takich systemach, przy dużej liczbie urządzeń model danych staje się bardzo skomplikowany.
To tylko jeden z możliwych systemów klasyfikacji urządzeń Internetu rzeczy – możemy je także dzielić ze względu na typ łączności, branżę, długość działania, czy protokoły komunikacji. Obecnie na świecie zainstalowanych jest ponad 46 miliardów (!) urządzeń Internetu rzeczy. Bez względu na różnice między nimi łączy je jedno – Internet.
Internet Rzeczy powstał równolegle z samą siecią, jednak na samym początku nie był postrzegany w kontekście samodzielnej komunikacji urządzeń. Globalna sieć to środowisko życia tych wszystkich urządzeń, które bez skutecznej komunikacji stają się po prostu… rzeczami.
Urządzenia Internetu Rzeczy otaczają nas wszystkich – większość z nas nie jest w pełni świadoma skali tego sąsiedztwa – to świat wokół nas, którego nie widać na pierwszy rzut oka. Większość osób wie, że IoT to Inteligentne lodówki, czy piekarniki wyświetlające pogodę i przepisy na ekranie. W social mediach możemy przeczytać o możliwości telemedycyny, wsparcia IoT w rolnictwie czy autach autonomicznych. To wszystko prawda, każdy z tych elementów jest częścią Internetu Rzeczy – jednak zejdźmy na ziemię.
Telemedycyna, pomimo pandemii nadal nie jest zbyt powszechna. Oczywiście, mamy możliwość konsultacji z lekarzem przez telefon/Internet, ale on nie może nas zbadać zdalnie z wykorzystaniem urządzeń/czujników i danych przesyłanych zdalnie – przynajmniej nie jest to powszechne.
Samochody autonomiczne – podobnie jak elektryfikacja samochodów, to nieunikniony kierunek w rozwoju motoryzacji. Jednak nie ma ich powszechnie poruszających się po wszystkich drogach – działających na podstawie danych zebranych z czujników w drodze i komunikujących się przez sieć np. 5G.
Wsparcie rolnictwa – poprzez czujniki i sensory w glebie i urządzenia komunikujące się z tą infrastrukturą, czy szczegółowe prognozy pogody wspomagające decyzję rolników o dalszych działaniach i maksymalizacji plonów to nadal pieśń przyszłości.
Powyższe tematy są chwytliwe – brzmią trochę jak si-fi, ale są osiągalne już teraz. Internet Rzeczy otacza każdego z nas na co dzień. Nawigacja w telefonie i informacje o natężeniu ruchu drogowego w czasie rzeczywistym, wodomierze i inne liczniki, których wskazania można odczytać zdalnie. Systemy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach, które analizują natężenie ruchu i dostosowują się do sytuacji na drodze. Akcesoria smart home tj. oczyszczacze powietrza, roboty sprzątające, kamery, inteligentne żarówki, czy asystenci domowi (Alexa, Google Home).
Przykładów otaczającego nas Internetu Rzeczy jest mnóstwo – następnym razem na zewnątrz rozejrzyj się wokół siebie – zastanawiam się ile nowych „rzeczy” zauważysz.