Polskie 5G przyspiesza. Strony deklarują gotowość

28 Kwietnia 2021
/
News

Podczas roundtable “Czy Polska jest gotowa na 5G?” nie brakowało stanowczych wymian zdań. – Jeśli mogę trochę złamać konwencję, mam pytanie do pana ministra. Czy mógłby przybliżyć nam terminy przedłożenia projektu ustawy na Radzie Ministrów i pod głosowanie w Sejmie, jak również termin “aukcji 5G” – zapytał w pewnym momencie Adam Kmieć, Head of Network Team w Samsung Electronics. Minister Marek Zagórski odpowiedział konkretami.

Debatę zorganizował Związek Cyfrowa Polska i choć tytułowe pytanie wydaje się proste, to przez dwie godziny padło wiele pomysłów na to, jak wdrożyć w kraju 5G. Korzyści są oczywiste w zasadzie w każdym aspekcie życia, ale największą rewolucję technologia ta może przeprowadzić w przemyśle. A więc Polska może być jednym z największych beneficjentów tej zmiany. Zwrócił na to uwagę Martin Mellor, prezes Ericsson Polska: – Według naszego niedawnego badania “5G Action Review for Europe” Polska jest drugim beneficjentem zmian w całej Europie, jeśli chodzi o inteligentny przemysł i logistykę. Drugim w całej Europie, zaraz po Niemczech. Jako kraj przemysłowy Polska ma naprawdę wiele do zgarnięcia.
Warto dodać, że wejście 5G to zmiany na wielu poziomach. Automatyzacja procesów i rozwój robotyki oznacza przy okazji redukcję emisji CO2. Upowszechnienie autonomicznych aut drastycznie zmniejszy liczbę wypadków drogowych. Zwiększenie roli internetu rzeczy pozwoli na rozwój smart cities, a te z kolei dostarczą społeczeństwom jeszcze więcej bezpieczeństwa i wolnego czasu. W energetyce inteligentne sieci i systemy pomiaru zaoszczędzą X energii. Owoców rewolucji będzie wiele, tylko w jaki sposób ją rozpocząć?

###
Plan Polski jest wyjątkowy na tle innych krajów, bo 5G nad Wisłą ma powstać w partnerstwie publiczno-prywatnym. Krajowy operator hurtowy oraz czterech operatorów komercyjnych stworzy wspólną infrastrukturę, zamiast ze sobą konkurować. To rozwiązanie można zresztą łatwo zobrazować.
W większości przypadków teleoperatorzy będą budowali swoje sieci i im więcej takich podmiotów jest, tym bardziej sprawa się komplikuje. Gdyby przełożyć to na sport, wyobraźmy sobie, że teleoperatorzy biegną po lekkoatletycznej bieżni. Każdy wykupił swój tor, każdy pędzi, ile sił, by być pierwszym, lepszym, szybszym, mieć większy zasięg. Wystarczy jednak, że któryś z teleoperatorów potknie się lub wypadnie ze swego toru, by wraz z nim z sieci wyleciała pokaźna grupa internautów. A teleoperator po innym torze biec nie może, bo tamten jest zajęty przez inny podmiot.
Natomiast w polskiej koncepcji teleoperatorzy też biegną po bieżni, ale… nie mają wytyczonych własnych torów. Bieżnia co prawda należy do operatora hurtowego, ale biegną wszyscy razem, w zwartej grupce, a jeśli któryś się potknie, to ma kilku “kolegów”, którzy mu pomogą. Klienci zaś – tu: internauci – nie muszą się martwić o jakość usług, bo w rzeczywistości wszyscy teleoperatorzy “biegną” po wspólny wynik.
W praktyce oznacza to dzielenie się infrastrukturą wspólnej sieci, co może przynieść wiele korzyści. – Dla konsumentów oznacza to pokrycie terytorium całego kraju siecią. Dla państwa – stworzenie bezprzewodowej sieci łączności specjalnej dla służb ratowniczych, mundurowych i infrastruktury krytycznej, a dla każdego z teleoperatorów to nawet 50% oszczędności w kosztach CAPEX i OPEX – wymienia prezes EXATEL Nikodem Bończa Tomaszewski.
Przykładem, jak może to działać, jest Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, w której 5G właśnie jest wdrażane i korzystać z niego mogą pierwsze firmy. W warunkach realnej fabryki testowane są tam rozwiązania dla biznesu oparte na 5G. Pierwsze efekty będzie można publicznie oglądać pod koniec tego roku. Budowa strefy nie byłaby możliwa właśnie bez partnerstwa prywatno-publicznego. – Infrastrukturę na terenie kampusu zbudował Orange. Ericsson wspierał nas w kwestii transferu wiedzy i dostarczenia sprzętu przy jej budowie. Polkomtel jest partnerem biznesowym – odbiorcą technologii współpracującym ze startupami nad rozwiązaniami, które będą komercjalizowane u klientów. Pomógł nam też Play, współpracujemy z Politechniką Łódzką, przedsiębiorcami – wymienia Agnieszka Sygitowicz, prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Czy to pokazuje, że da się i należy po prostu skalować pomysł? Prezes EXATEL zwraca uwagę, by 5G było wdrażane nie szybko, a inteligentnie. – Zbyt forsowne, pochopne wdrożenie 5G długofalowo zemści się na nas – mówi. Według niego jednym z problemów jest słaba branża urządzeń 5G w Polsce. – Chodzi o to, by nie realizować modernizacji w modelu krajów trzeciego świata, które po prostu importują całą technologię, nie mając później kompetencji do wdrożenia, utrzymania czy rozwijania jej – zaznacza Bończa Tomaszewski.
Jego uwagę szybko skontrował Jarosław Szymczuk, dyrektor generalny IBM Polska. – Chęć włączenia maksymalnej ilości polskich firm woła o tworzenie centrów innowacyjności, w których będzie można rozwiązania 5G testować. Potrzebujemy tego więcej, nie tylko jednej strefy w Łodzi. W każdym większym regionie przemysłowym w Polsce takie centra powinny powstać. Jesteśmy absolutnie zainteresowani tworzeniem dużego ekosystemu. Z naszej strony widzimy gros możliwości rozwojowych przez wspólną pracę nad zagadnieniem, czyli maksymalne otwarcie tego tematu. Open RAN jest tu bardzo istotny – zadeklarował Szymczuk i zwrócił uwagę na bardzo ważny wątek.
Koncepcja Open RAN oznacza uniezależnienie oprogramowania od dostawców. Nie chodzi o to, by sprzęt i oprogramowanie do połączenia z internetem dostarczał jeden dostawca, który cały swój system ma zamknięty. W takim wypadku awaria sprzętu oznacza jego naprawę lub wymianę, co może trwać wiele dni. Koncepcji Open RAN natomiast dąży do wirtualizacji sieci – to oprogramowanie ma być kluczowe w jej działaniu, sprzęt ma zejść na drugi plan. I co więcej – oprogramowanie to ma być otwarte. – W takich sytuacjach naprawa czy aktualizacja trwa sekundy, nie tygodnie. Ekosystemy otwarte są przedmiotem poważnych deklaracji czołowych teleoperatorów w Polsce. To jest świetna okazja, by pewne rzeczy ułożyć, bo nie układamy ich na rok-dwa, ale na 20-30 i więcej lat – zauważył Sławomir Pietrzyk, prezes IS-Wireless.

###
Spieszyć się jednak powoli czy szybko? – to pytanie kluczowe. – Z jednej strony mamy producentów sprzętu, którzy chcieliby jak najszybciej wdrażać i sprzedawać swoje sprzęty. Z drugiej strony mamy czterech teleoperatorów, którzy chcieliby mieć gwarancję działania w tych sieciach. Z trzeciej strony mamy państwo i obszar obronności – tu trzeba zagwarantować odpowiedni poziom bezpieczeństwa sieci i jednocześnie znaleźć rozwiązanie dla sieci mobilnej i łączności specjalnej – zaznacza Nikodem Bończa Tomaszewski z EXATEL.
I tłumaczy rolę EXATEL: – Chcemy być pomostem między sektorem publicznym a prywatnym. Chcemy stworzyć symetryczne pole współpracy operatorów komercyjnych i państwa.
Patrząc na koncepcję Open RAN i zgodę co do niej oraz co do partnerstwa prywatno-publicznego, te interesy zdają się być coraz bardziej ze sobą pogodzone. Pozostaje czekać na ustawę o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa i “aukcję 5G”. Jedno i drugie jest ze sobą związane – choć nieformalnie – by na aukcji móc wyłonić tych, którzy jednocześnie dostosują się do polskich wymogów bezpieczeństwa.
Zapewnił o tym minister w KPRM oraz pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Marek Zagórski. – Rada Ministrów powinna przyjąć jeszcze w marcu ustawę, potem prezes UKE rozpocznie publiczne konsultacje przed aukcją. W tym czasie ustawa będzie notyfikowana w Komisji Europejskiej, co trwa zwykle około trzech miesięcy. Następnie trafi ona do polskiego parlamentu. Gdy z kolei skończą się konsultacje, będzie można rozpocząć aukcję. Jeśli wszystkie te procesy będą równomiernie szły, to myślę, że licencje na częstotliwość 700 MHz przyznamy jeszcze w tym roku – podsumował.

Opublikowane przez: Katarzyna Chojecka